Wielkanoc, wiosna – kwiaty i dekoracje na stół i nie tylko

Wielkanoc tego roku wypada pod koniec kwietnia, więc wszyscy zdążyliśmy się już rozsmakować w wiośnie.

Teraz przed nami misja: Wielkanoc – czyli mazurki, pasztety, chrzaniki i cukrowe baranki, a do tego trzeba jakoś udekorować stół. Może pasztetów za Was nie upiekę ale podpowiem jak szybko i pomysłowo udekorować stół. Świeże kwiaty – po prostu muszą się pojawić na wielkanocnym stole – dla wielbicielek słodkiego klimatu stokrotki, dla zakochanych w błękicie wiosennego nieba szafirki, a dla lubujących słoneczne promienie narcyzy!

Słoneczny, promienisty, żółty kolor kusi mnie od kilku sezonów. Osobiście źle w nim wyglądam ale dekoracja wielkanocnego stołu to już inna sprawa. Zaczynamy od narcyzów – kwintesencji wiosennej energii. W dekoracjach sprawdzą się też tulipany, bazie, bluszczyk, wiosenne gałązki, piórka i … cytryny.
Kwiaty – jeśli mają znaleźć się na stole najlepiej niech będą niskie. Przestawienie tradycyjnego wazonu z naręczem tulipanów z komody na środek stołu to kiepski pomysł – no chyba, że chcemy unikać świdrującego wzroku co najmniej połowy rodziny, czając się za tulipanami niczym lampart w dżungli. Sprawdzą się za to niższe wazoniki, wiadereczka, słoiczki czy szerokie misy. W takich misach można zaaranżować dekoracje z połączenia kwiatów, owoców (cytryn) i świeczek – prosto, a jednak niecodzienne. Sprawdzą się też kwiaty w doniczkach (bratki, stokrotki, szafirki, narcyzy, hiacynty, te niezbyt rozwinięte). Wystarczy wsadzić je do prostych osłonek, których rolę mogą zagrać też kubki i filiżanki czy obwinąć plastikowe doniczki ładną tkaniną – trzeba tylko podstawić choć spodeczek pod doniczkę.
No i dobra rada na koniec: nie łączcie kwiatów wydzielających śluz (hiacynty, narcyzy) z innymi gdyż wspomniany śluz skróci ich żywotność.